Uczta dla oczu - Frederiksborg Slot- zamkowa Dania cz.2 - Dania - Majówka 2025

Po zwiedzeniu zamku Kronborg udajemy się w kierunku kolejnego klejnotu duńskiej architektury - zamku Frederiksborg. Wcale nie przesadzam z tym klejnotem, bo Frederiksborg jest uważany za najpiękniejszy zamek w Danii. To także największy renesansowy zamek w Skandynawii. Imponująca skala zamku Frederiksborg naprawdę robi wrażenie. Jego rozległe dziedzińce, wieże i bogato zdobione fasady świadczą o potędze i ambicjach duńskich królów renesansu.

Gdy przygotowywałam listę miejsc do zobaczenia w Danii, biorąc pod uwagę majówkę, szukałam informacji o możliwości ich zwiedzenia. Tak trafiłam na stronę zamku gdzie na moje pytania chat AI odpowiadał szybko i z wyjątkową precyzją - aż byłam zaskoczona. Niby nic a cieszy, zwłaszcza w świetle "prób dogadywania się" z jego kolegami po fachu choćby z firm kurierskich ;) 

Przy samym zamku znajdziecie płatne parkingi i tutaj znowu pomoże Wam apka Easy Park - ta sama co przy zwiedzaniu zamku Kronborg.

Zanim jednak wejdziemy do zamku, kilka faktów historycznych. Frederiksborg jest pierwszym duńskim zamkiem wybudowanym w głębi lądu. Dlaczego tak? Otóż wszystkie wcześniejsze zamki były budowane w celach strategicznych, zwłaszcza w pobliżu portów i szlaków handlowych, a głównym duńskim szlakiem handlowym było morze. Tak było w przypadku zamku Kronborg, który powstał w celu łupienia przepływających statków co w języku politycznym było nazywane pobieraniem należnych ceł. Czym to się różni od "pobierania podatków" przez rzezimieszków na rozstajach dróg do tej pory zachodzę w głowę. Z kolei Frederiksborg powstał w celach rekreacyjnych czyli imprezowych ;) No i to rozumiem ;)

Fontanna Neptuna przed wejściem do zamku

Z początku był to nieduży pałacyk myśliwski, który został następnie rozbudowany przez Chrystiana IV (1600-1620), jednego z najważniejszych władców duńskich oraz hojnego mecenasa sztuki. Co ciekawe, kasę na taką ekstrawagancję Chrystian uzyskał z ceł pobieranych na punkcie opłat czyli zamku Kronborg, o którym pisałam w poprzednim poście. Dlaczego Christain nazwał Frederiksborg Frederiksborgiem? Otóż na cześć swojego ojca - Fryderyka II. 

Christian IV był znany ze swojej pasji do budownictwa. Mówi się, że potrafił zmieniać plany budowlane w trakcie realizacji, co delikatnie mówiąc irytowało jego architektów i budowniczych. 

Ach, Chrystian IV... ten król miał fantazję i upór godny pozazdroszczenia, zwłaszcza jeśli chodziło o jego ukochany Frederiksborg. Zwizualizujcie sobie taką scenę: budowa zamku wre w najlepsze, kamieniarze mozolnie wznoszą mury, cieśle pracują nad skomplikowaną konstrukcją dachu, a król... no cóż, król miał swoje "wizje".

Pewnego razu, przechadzając się po placu budowy, Chrystian IV nagle zatrzymał się przed dopiero co wzniesionym fragmentem ściany. "Hmm," mruknął pod nosem, drapiąc się po brodzie. "Za mało... dynamicznie!"

Przerażony główny architekt podbiegł czym prędzej, starając się zrozumieć królewską myśl. "Wasza Wysokość? Czy coś jest nie tak z konstrukcją?"

"Konstrukcja jest... solidna," odparł król z zamyśleniem. "Ale brakuje jej... polotu! Chcę tam... no, powiedzmy... małą wieżyczkę. Taką... kapryśną! Nie za dużą, ale żeby miała swój charakterek!" (małe rzeczy mają charakterek - wiem to po sobie, pomyślała Grażynka ;)).

Architekt, blady jak kreda, próbował delikatnie zasugerować, że dodanie wieżyczki w tym miejscu zaburzy symetrię i może naruszyć statykę. Na to Chrystian IV machnął ręką z nonszalancją godną rockmana: "Statyka? To nudne! Chcę, żeby ta wieżyczka wyglądała, jakby wyrosła tam sama z siebie! Taka... niespodzianka architektoniczna!"

Budowniczowie westchnęli potajemnie. Wiedzieli, co to oznaczało: dodatkowe tygodnie pracy, przeróbki i zapewne kilka nieprzespanych nocy. Ale rozkaz to rozkaz. Wieżyczka "z charakterkiem" powstała.

Kilka miesięcy później, gdy król ponownie wizytował budowę, zatrzymał się przed tą samą wieżyczką. "No, no," powiedział z zadowoleniem, przyglądając się jej z dumą. "Całkiem... interesująca. Ale wiecie co? Teraz wydaje mi się trochę... samotna. Może byśmy jej dorzucili... taką małą galeryjkę? Z balkonikiem? Żeby mogła sobie 'popatrzeć' na ogród!"

Architekt poczuł, że jego resztki włosów stają dęba. Galeryjka? Z balkonikiem? Do wieżyczki, która była "niespodzianką architektoniczną"? Ale cóż, historia Frederiksborg pełna jest takich "niespodzianek". Mówi się, że niektórzy budowniczowie potajemnie zakładali się, jaki "kaprys" królewski pojawi się następny. Jedni obstawiali na dodatkowe gargulce w kształcie jego ulubionych psów, inni na tajne przejście do królewskiej spiżarni.

Jedno jest pewne: Chrystian IV miał swój własny, unikalny sposób na "motywowanie" swoich budowniczych. Dzięki temu Frederiksborg jest zamkiem jedynym w swoim rodzaju – pełnym niespodzianek, świadectwem królewskiej wyobraźni... i cierpliwości (a może raczej braku wyboru) jego poddanych.


Ostatnimi właścicielami zamku byli z kolei Fryderyk VII oraz hrabina Danner. Dlaczego ostatnimi? Cóż.. ponieważ przegięli z unowocześnianiem zamku. Zainwestowali w wybajerzony system ogrzewania, który jednak chyba cierpiał na choroby wieku dziecięcego i wywołał wielki pożar zamku w 1895 roku. Pech ciał, że pożar rozpoczął się 16 grudnia 1859 roku, gdy jezioro było zamarznięte i nie było czym gasić ognia.

Z pomocą przyszedł dopiero Carl Jacobsen, czyli słynny piwowar i założyciel Carlsberga. Zainwestował w remont kompleksu oraz utworzył tutaj Muzeum Historii Narodowej, które funkcjonuje do dziś. Tak więc zamek powstał z ceł a odbudowano go z piwa ;)

Zamek możemy zwiedzać indywidualnie albo z przewodnikiem. Przy kasach wiszą plakaty z kodem QR, którego pobranie prowadzi nas do audioprzewodnika w jęz. angielskim.

Do przejścia mamy 4 poziomy zamku oraz podobno 84 pomieszczenia (nie liczyłam). 

Na uwagę zasługują gigantyczne lustra, które umożliwiają oglądanie sufitów bez podnoszenia głowy :)

Wszystkie pomieszczenia zamku zachwycają, lecz kaplica zamkowa to prawdziwy klejnot. Zachowały się w niej oryginalne organy wykonane przez Esaiasa Compeniusa Starszego w latach 1609-1611. Są one jednymi z najważniejszych zachowanych organów renesansowych w Europie i do dziś są używane podczas koncertów.





Oglądając na ścianach kaplicy liczne herby trafiamy na Polski akcent!


Szybki look w Internet i okazuje się, że Królowa Danii przyznała Lechowi Wałęsie "Order Słonia", czyli najwyższe i najstarsze odznaczenie Królestwa Danii. Łącznie odznaczono nim około 890 osób.

W zamku znajduje się imponująca kolekcja portretów duńskich monarchów, dzięki czemu możemy prześledzić historię dynastii Oldenburgów. Można tam zobaczyć podobizny zarówno potężnych władców, jak i tych mniej znanych. Oczywiście znajdują się tutaj wizerunki obecnie panującej królewskiej pary.

No i te wnętrza! Tyle detali, tyle przepięknych obrazów, ornamentacji, mebli! 









Równie ciekawe co samo wnętrze zamku Frederiksborg są jego romantyczne i barokowe ogrody. To darmowa atrakcja Hillerødsholm. 




Mamy tutaj symetryczny ogród barokowy z pięknie przyciętymi żywopłotami, bukszpanami, rabatami i fontannami. Fontanny przycięte raczej nie są ;) za to wypływające z nich strumienie wody kaskadowo płyną na wprost zamku Frederiksborg.






Dla równowagi mamy ogród romantyczny, w którym warunki dyktuje sama natura (zapamiętam ten zwrot gdy w moim ogródku nie będzie mi się chciało kosić trawy - nie żebym kosiła, mój mąż to uwielbia - a przynajmniej ja się będę tego trzymać). 

Zobaczymy tutaj dziko rosnące potężne drzewa, sadzawki z wodnymi liliami i urokliwy strumień. Jest także niewielki budynek łaźni, zbudowany w identycznym stylu co zamek. 

Ogród barokowy jest czynny codziennie od 10:00 do zachodu słońca (ale najpóźniej do 21:00 - nie, nie wiem co się dzieje gdy nieposłuszne słońce zajdzie później). Ogród romantyczny można zwiedzać całą dobę i jest to ulubione miejsce do spacerów okolicznych mieszkańców.

Nam zwiedzanie zajęło 2 godziny, ale do zamku weszliśmy o godz. 15tej, a zwiedzać go można do godz. 17tej. Musieliśmy się więc spieszyć. Zwiedzanie ogrodów to mniej więcej godzina - półtorej.


Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała nasza trasa na mapie, albo po prostu zlokalizować na mapie opisane w poście lokalizacje zapraszam do mapy. Linka do lokalizacji na mapie Google znajdziecie także poniżej - szukajcie pod tekstem słowa "Lokalizacja...."

A jeśli chcecie przeczytać więcej wpisów w moim blogu, z pewnością ułatwi Wam to TA LISTA , zaś zbiór wszystkich map znajdziecie TUTAJ.

Możecie także przejść do mapy interaktywnej, która otworzy się dla Waszej wygody w nowym oknie. Najedź na wybraną pinezkę i kliknij nazwę lokalizacji, która pokaże Ci się pod mapą aby wyświetlić zdjęcia i link do odpowiedniego posta 😀. Kliknij strzałkę po prawej stronie nazwy lokalizacji, aby wyznaczyć do niej trasę. Powiększaj mapę aby zobaczyć więcej pinezek. Kliknij na napis "Patent na Wypad" (w wersji komórkowej na dole ekranu) aby wejść w legendę, gdzie znajdziesz listę lokalizacji lub będziesz mógł wpisać konkretną lokalizację w lupkę.

A może interesują Was gotowe propozycje tras? Zapraszam TUTAJ.

#patentnawypad #podroz #podroze #blog #travelblog #dania #denmark #visitdenmark #denmarktravel #sjælland #zelandia #FrederiksborgSlot #ZamekFrederiksborg #Hillerød #DuńskaHistoria #KrólewskieRezydencje #ZamkiEuropy #PodróżePoEuropie #Zwiedzanie #najpiekniejszyzamekdanii #ArchitekturaRenesansowa #BarokoweOgrody #MuzeumHistoryczne #KrólewskaKaplica #FontannaNeptuna #WnętrzaZamku #SztukaIDizajn #KulturaDanii


Komentarze