Pałac Moritzburg i Weiden - Niemcy - Wakacyjna podróż przez 8 krajów 2023 cz.1
To pierwszy post na moim blogu. Plan jest taki, że będę sukcesywnie umieszczać posty stanowiące wspomnienia z wakacji 2023 roku. A później będzie plan na winie, czyli co (tzn. jaka podróż) się nawinie.
Ale do rzeczy. Wystartowaliśmy z naszego rodzinnego miasta i skierowaliśmy się na zachód, bo tylko w tym kierunku można od nas gdziekolwiek dojechać drogami powszechnie akceptowalnymi. Czyli jakimi? Widzieliście kiedyś minę Niemca wjeżdżającego do Polski od strony Kołbaskowa za czasów, gdy nie było jeszcze S6? Jeśli nie, to raczej nie będzie Wam trudno ją sobie wyobrazić. O tym mówię pisząc o drogach nieakceptowalnych, czyli takich, gdzie Główny Hamulcowy, czyli ja, ma masę roboty siedząc obok kierowcy, czyli mojego męża (vel Kierowca Bombowca). Na szczęście parę lat temu z niewielkim kilkunastoletnim poślizgiem doczekaliśmy się S6. Ruszamy. Ale uwaga! To, że się doczekaliśmy S6, nie znaczy, że zmieniła się nam mentalność. Wyruszamy w środku nocy, czyli koło 6tej rano, bo mamy do przejechania mnóstwo kilometrów.
W okolicy Drezna okazuje się, że mamy podejrzanie dobry czas, co oznacza, że nasz nocleg jakieś 250 km dalej zdecydowanie nie będzie jeszcze gotowy. Trzeba zrobić jakiś postój. Pierwsza myśl to Drezno. Ale tam byliśmy już wielokrotnie, zresztą nawigacja aż się gotuje od ilości dróg zaznaczonych na czerwono w samym Dreźnie. Na stanie w korkach to my się jednak nie piszemy. Jedziemy dalej, pilnie obserwując tzn. Główny Hamulcowy obserwuje brązowe tablice informacyjne informujące zagubionych podróżnych o lokalnych atrakcjach. Jest! Jakiś pałac. Brzmi nieźle. Jedziemy. I w ten sposób trafiliśmy na pierwszą perełkę naszych wakacji. Pałac Moritzburg to przepiękny barokowy pałac wybudowany na wodzie. Oczywiście można go zwiedzać, ale my nie mieliśmy na to czasu i szczerze mówiąc ochoty. Jedyne co zwiedziliśmy to toalety (nic nadzwyczajnego 😉). Z tego co udało mi się wyczytać, wnętrza pałacu są piękne, ale z drugiej strony, nie ma tam nic nadzwyczajnego. Wolimy się delektować piękną pogodą i spacerem wokół pałacu. A to na pewno jest warte obejrzenia.
Fakt, że to godło znajduje się w tym miejscu jakoś nas szczególnie nie dziwi. Powszechnie znanym jest fakt, że członkowie rodów królewskich zawierali związki małżeńskie tylko w obrębie innych arystokratycznych rodzin, bo przecież nie mogli popełnić mezaliansu (historia Kopciuszka to jednak zasadniczo bajka). I potem powstawały takie kwiatki jak rządząca Rosją caryca Katarzyna - pruska księżniczka urodzona w Szczecinie.
Po niedługim, acz bardzo przyjemnym spacerze jedziemy dalej. Nocleg mamy zaplanowany w okolicach Weiden, które okazuje się klimatycznym, niedużym miasteczkiem.
Na drugi dzień rano budzi nas ogłuszający dźwięk dzwonów. Jak widać ksiądz proboszcz już radośnie wstał i nie byłoby w tym nic niestosownego gdyby nie była to sobota i 6ta rano... Kurczę znowu człowiek musiał wstać w środku nocy. A ponoć to urlop!!!!
Po takiej niezbyt humanitarnej pobudce siedzimy z córą przy śniadaniu, Mąż i syn pakują auto, czyli wszystko ok, podział ról zachowany. Podchodzi do nas Niemiec i coś gugla. Ok Niemiec, ale ja nie szprecham w twoim języku, więc jakbyś mógł po angielsku, byłoby najs. Na to Niemiec coś produkuje, wychwytuję słowo "ex". Ale, o co kaman? Mąż jeszcze nie ex, przynajmniej na razie, więc jakbyś mógł Niemiec przybliżyć temat, może dojdziemy do konsensusu. Przy okazji z niepokojem zerkam za okno, bo może jednak jest powód, dlaczego Niemiec mojego męża EX tytułuje, ale nie, jest ok. Mąż co prawda pieści, ale jednak bagaże, co by się diabelstwo do auta zmieściło. Z dalszego bełkotu Niemca wychwytuję: "fried" i "boiled". Kur... jemu o EGGS chodziło!!! A ja już o rozwodzie myślałam!
Z ulgą ruszamy do Austrii.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała nasza trasa na mapie, albo po prostu zlokalizować na mapie opisane w poście lokalizacje zapraszam do mapy. Linka do lokalizacji na mapie Google znajdziecie także poniżej - szukajcie pod tekstem słowa "Lokalizacja...."
Możecie także przejść do mapy interaktywnej , która otworzy się dla Waszej wygody w nowym oknie. Najedź na wybraną pinezkę i kliknij nazwę lokalizacji, która pokaże Ci się pod mapą aby wyświetlić zdjęcia i link do odpowiedniego posta 😀. Kliknij strzałkę po prawej stronie nazwy lokalizacji, aby wyznaczyć do niej trasę. Powiększaj mapę aby zobaczyć więcej pinezek. Kliknij na napis "Patent na Wypad" (w wersji komórkowej na dole ekranu) aby wejść w legendę, gdzie znajdziesz listę lokalizacji lub będziesz mógł wpisać konkretną lokalizację w lupkę.
A jeśli chcecie przeczytać więcej wpisów w moim blogu, z pewnością ułatwi Wam to TA LISTA , zaś zbiór wszystkich map znajdziecie TUTAJ.
A może interesują Was gotowe propozycje tras? Zapraszam TUTAJ.
#Weiden #Moritzburg #Niemcy #blog #podroz #patentnawypad #podroze #travel #Germany #blog #travelblog










😂🥰😍
OdpowiedzUsuń🥰
OdpowiedzUsuń